Menu close
13.11.2019

Ach, ochota na falafele co jakiś czas tak mnie nachodzi, że po prostu muszę je zjeść i koniec. Rzadko jednak jem je na mieście z dwóch powodów - najczęściej jest do nich (z powodów chyba jedynie oszczędnościowych) dodawana mąka pszenna, co totalnie je wyklucza z mojej diety, a po drugie - są koszmarnie tłuste i często suche i kiepsko doprawione. Dla mnie falafel musi być wręcz zielony, od hojnie dodanej do niego świeżej kolendry, mięty i pietruszki. Ilość oleju natomiast zniwelować można upieczeniem kotlecików w piekarniku, zamiast smażenia ich w głębokim tłuszczu na patelni. Nie można jednak przesadzić z jego ograniczeniem, bo falafele zrobią się zbyt suche.

Lista zakupów (na ok. 20 małych falafeli)

Przepis

Ciecierzycę moczymy przez noc. NIE GOTUJEMY!

Wszystkie składniki siekamy na mniejsze kawałki i blendujemy razem z ciecierzycą (niekoniecznie na papkę, większe kawałki np. ciecierzycy czy cebuli tworzą fajną teksturę).

Doprawiamy solą i pieprzem do smaku.

Z masy tworzymy małe - lekko podłużne lub spłaszczone, jak kto woli - kotleciki.

Pieczemy w rozgrzanym do 200 stopni piekarniku. Gdy falafele zarumienią się z jednej strony przewracamy je na drugą i dopiekamy.

Idealnie smakują z ryżem podsmażonym z kuminem i sałatą pekińską lub hummusem!

zdjecie

zdjecie

zdjecie

zdjecie

13.11.2019
Obserwuj Pokarmlove w mediach społecznościowych
© 2016-2022. Wszelkie prawa zastrzeżone.